ZIMOWE UCIECHY

 Zimowe uciechy

Jak przetrwać zimę?

Zbliża się zima, a z nią najkrótsze dni w roku, chłodna aura i nie zawsze przyjazne podłoże po którym stąpamy. Ma jednak i wiele uroków, z których skrzypiący, iskrzący bielą śnieg jest najpiękniejszy. Teraz też możesz zaszyć się w zaciszu domowym i… w końcu się” po-rozpieszczać”.
Oto kilka podpowiedzi co sprawi Wam przyjemność, frajdę i poprawi nastrój. Już małe przyjemności to duże wrota dla poprawy zdrowia!

Smaczne jedzenie.

źródłem toksyn jest jedzenie pełne substancji konserwujących, sztucznych aromatów i barwników, wzmacniaczy smaku i zapachu. Długa lista składników na etykiecie powinna być dla nas wskazówką, których produktów powinniśmy się wystrzegać. Ponadto unikanie cukru, produktów z białej mąki, tłustych wędlin i mięsa, a także soli i dużej ilości ostrych przypraw jest warunkiem dobrego zdrowia. Wybieraj produkty, które na długo dają energię, rozgrzewają, a przy tym korzystnie wpływają na metabolizm. Jedz kasze, w tym owsiankę, pieczywo pełnoziarniste, najlepiej z własnego wypieku, warzywne zupy i zapiekanki z dodatkiem grubych kasz lub brązowego ryżu. Pamiętaj o warzywach w postaci surówek czy duszonych lub gotowanych na parze warzyw. Wybieraj ryby morskie i ewentualnie chude mięso. Miej w pamięci przyprawy: cynamon, goździki, gałkę muszkatołową, imbir, kardamon, słodką paprykę, kolędrę, kminek, majeranek, tymianek, rozmaryn, kolorowy pieprz, które m.in. przyśpieszą przemianę materii. Ważne aby słodycze zastąpić orzechami, migdałami, pestkami dyni , suszonymi i pieczonymi owocami. Eksperymenty w kuchni i smakowanie potraw daje multum radości i pomaga odreagować stres.

Coś do picia?

Ta pora roku nie zwalnia nas od nawadniania organizmu. Jest szczególnie dobra do picia ciepłych napojów. Rano polecana jest zielona herbata, którą parzymy 3 minuty. Doda nam energii, a jednocześnie zapobiega stłuszczeniu wątroby. W trakcie dnia popijamy czarną herbatę z dodatkiem cytryny lub cynamonu, kardamonu, goździków  czy gałki muszkatołowej. Dobrym pomysłem jest dodanie do herbaty całych cząstek pomarańczy czy grejpfruta. Zalecane są też soki: żurawinowy, malinowy, z czarnej porzeczki, które dodajemy do ciepłej przegotowanej wody.
Poprawiają one odporność i mają korzystny wpływ na układ moczowo-płciowy. Natomiast fermentowane napoje mleczne zawierające żywe kultury bakterii (probiotyki) stymulują perystaltykę jelit i ułatwiają wypróżnianie i też wpływają na naszą odporność.
Mitem jest, że alkohol rozgrzewa, nawet pod nazwą „grzaniec”. Ponadto alkohol uszkadza komórki odpornościowe co zimą jest szczególnie niekorzystne. Grzańcem kiedy przemarzniemy okazjonalnie możemy uraczyć się w domu. Proponuję grzaniec na bazie czerwonego wina, do którego dodaje się przyprawy: korę cynamonu, goździki, kardamon, gałkę muszkatołową, a także imbir, anyż czy prawdziwą wanilię. Do wina pasuje również jabłko, żurawina, pomarańcza i cytryna. Napój można dosłodzić miodem, ewentualnie brązowym cukrem. Ważne, by składniki podgrzewać bez pośpiechu, nie dopuszczając do zagotowania. Na noc korzystnie wpłynie wypicie herbaty owocowej według gustu i uznania – głogu, róży, malin czy aronii, a dla osób nie mogących zasnąć najlepszy będzie kubek ciepłego mleka, zawierający tryptofan, naturalny „usypiacz”. Jego niedobór grozi pogorszeniem nastroju, zaburzeniem snu i depresją.

Popołudniowa drzemka.

Zimą zaburzona jest Produkcja melatoniny. Wpływ na to mają pochmurne
i krótkie dni. Wtedy szyszynka zaczyna ją wydzielać już wczesnym popołudniem (zaraz po zachodzie słońca), szczyt produkcji przypada około godziny drugiej w nocy. W efekcie jesteśmy senni już po południu i wieczorem, a w nocy często budzimy się lub śpimy krótko.
Kiedy po południu dopada nas kryzys koniecznie jemu się poddajmy. Wiedzmy, że piętnasto- trzydziesto- minutowa drzemka pozwala zregenerować siły, usprawnia pracę mózgu i poprawia samopoczucie. Regularny wypoczynek obniża też poziom hormonów stresu i zmniejsza ryzyko zawału i jest zalecane u osób pracujących w systemie trzyzmianowym lub głównie w nocy.

Spotkania z przyjaciółmi.

Dobre, sprawdzone towarzystwo to sposób na śmiech, rozładowanie napięcia, wspólną rozrywkę i rozmaite pomysły na wyborną zabawę. Wasza wyobraźnia będzie kreatorem fajnie spędzonego czasu, począwszy od rozmowy, poprzez wspólne gotowanie i wypróbowywanie nowych przepisów kulinarnych, rozliczne gry, w tym tak teraz popularne gry planszowe czy zawsze na topie skrable do wspólnego słuchania muzyki w specjalnie przygotowanym wieczorze konesera. Tak naprawdę nie istotny jest pretekst spotkania, ważne by być razem. To niejednokrotnie sprawdzony sposób, żeby wyluzować i zrelaksować się, zapomnieć o zmęczeniu i złapać dystans do codziennych problemów.

Kultura bawi i wpływa na nastrój.

Kiedy zachwycamy się filmem albo porywającą książką czy jesteśmy oczarowani czyjąś urodą lub wdziękiem (patrz poniżej) wzrasta znacząco poziom dopaminy. Niedobór tego hormonu sprawia, że osoby są ciągle zmęczone, niewyspane i mają trudności z rannym wstawaniem.
Ten neuroprzekaźnik odpowiada za naszą energię, samopoczucie i motywuje nas do działania. Sięgnij zatem po dobrą książkę, najlepiej odprężającą- romansidło, czy przyrodniczą lub pooglądaj, ale nie zaraz przed snem odjazdowy film. Udowodniono, że oglądanie komedii zwiększa produkcję ciał odpornościowych i przyspiesza odnowę organizmu.

Taniec.
Wspaniale odstresowujący i poprawia samopoczucie, bo jak każdy ruch aerobowy podnosi poziom endorfin. Systematyczny wysiłek fizyczny poprawia nie tylko zaopatrzenie mózgu w tlen i składniki odżywcze,
ale i korzystnie wpływa na kondycje naczyń krwionośnych. Ma też działanie przeciwdepresyjne. W tańcu można się zatracić, uwodzić i poczuć wyjątkowo.
Jednocześnie poprawia kondycję, wzmacniając mięśnie nóg i pośladków,
a na dodatek modeluje zgrabną sylwetkę.
Tańczyć można wszędzie: na wspomnianym spotkaniu z przyjaciółmi, na dansingu, balach i różnych potańcówkach, a w końcu przed własnym lustrem w rytmicznych podskokach. Wydzielaniu hormonu szczęścia sprzyjają wszystkie sytuacje, gdy się śmiejemy lub myślimy o czymś sympatycznym i ponętnym  . Wystarczy też zjeść kawałek gorzkiej czekolady, by wzrósł poziom serotoniny i endorfin, które pozytywnie wpływają na samopoczucie i potęgują odczuwanie przyjemności.

Zakochani są zdrowsi.

Spełnienie w udanym związku i okazywanie sobie czułości sprawia,
że jesteśmy bardziej zadowoleni z życia i rzadziej chorujemy.
Akt miłosny oprócz rozładowania napięcia seksualnego spełnia także inne podstawowe potrzeby człowieka: akceptacji, bliskości, wyjątkowości  czy dotyku. wystarczy pomyśleć o ukochanym, by przyśpieszyć produkcję endorfin.
Pocałunki i zbliżenia seksualne mogą zwiększyć poziom serotoniny nawet
o 200%. Dlatego kolacja z afrodyzjakami takimi jak: owoce morza, brązowy ryż, szparagi, brukselka, brzoskwinie, granaty, figi, banany czy truskawki
z czekoladą, a do tego daktyle, prażone migdały i orzechy może być wstępem do romantycznego wieczoru. Kochać się warto z wielu powodów. Współżycie bywa wypróbowanym, często jedynym ćwiczeniem dla ciała. Erotyzm i namiętność podnosząc poziom neuroprzekaźników działa przeciwbólowo na stawy i mięśnie, łagodzi ból głowy, Pozytywnie wpływa na pracę serca, poprawia krążenie obwodowe,  a ponadto obniża ciśnienie tętnicze, zwiększa odporność, rozluźnia i wprawia w świetny nastrój.
Seks u kobiet przynajmniej raz w tygodniu reguluje cykle miesiączkowe
i łagodzi objawy napięcia przedmiesiączkowego. Z kolei kobiety po menopauzie, które współżyją 3 lub więcej razy w miesiącu, o wiele rzadziej cierpią na atrofię czyli zanik pochwy. Częste okazywanie sobie czułości, dotykanie się , zmysłowość  i aktywne życie intymne wzmacnia związek, sprawia, że małżonkowie są sobie bliżsi. Zbliżenia poprawiają samoocenę, zmniejszają skutki stresu i redukują napięcia dnia codziennego.
Przed rozkoszą w alkowie pomyśl o kojącej muzyce i zapalonych pachnących świeczkach.

Pachnąca kąpiel

Zanurz się w wodzie z dziesięcioma kroplami olejku eterycznego.
Może to być olejek lawendowy, bergamotowy, pomarańczowy, różany i sandałowy. Mają one właściwości uspokajające i rozluźniające. W „leniwej kąpieli” pozwól wyciszyć skołatane serce. Woda nie powinna mieć więcej niż 38- 40°C. Optymalny czas kąpieli wynosi 10-25 min. Długa kąpiel powoduje, że skóra traci ok. 30% swej naturalnej ochronnej warstewki tłuszczu szczególnie z dodatkiem płynów do kąpieli. Możesz w tym czasie zrobić piling ciała czy nałożyć maseczkę na twarz i włosy. Dobrym rozwiązaniem jest też smarowanie ciała balsamem tuż po wyjściu z wody, gdy skóra jest rozpulchniona. Wówczas kosmetyk lepiej się wchłonie i szybciej dostrzeżemy efekty jego działania: nawilżenie i wygładzenie skóry, poprawę jej sprężystości, regenerację czy lepsze odżywienie.

Przygotował lekarz medycyny
Jacek Reichert specjalista rehabilitacji medycznej