Jak radzić sobie ze stresem?
Stres stał się nieodłączną częścią składową naszego życia. Towarzyszy nam w wielu sytuacjach.
Krótkotrwały – Określany jest mianem eustresu – najczęściej jest wysoce motywujący,
który pozwala zdawać egzaminy, zdobywać laury sportowe, dodawać odwagi i animuszu
w relacjach z drugim człowiekiem. Presja emocjonalna jest korzystna zawsze wtedy,
gdy potrafimy ją przełamać i udaje nam się samodzielnie działać. Ten długotrwały jest destrukcyjny.
Warto wiedzieć, że poprzez procesy myślowe bezustannie wpływamy na pracę organów
oraz mechanizmów naprawczych. Zarówno myśli lękowe czy depresyjne, jak i takie wyrażające
zadowolenie albo wesołość uruchamiają określone reakcje biochemiczne.
Przewlekły stres wpływa negatywnie na zdrowie, a to za sprawą
produkowanego kortyzolu. Hormon ten pomaga i służy wygrywaniu,
mobilizowaniu, znoszeniu trudów, w końcu trzymaniu fasonu.
Niestety kortyzol w nadmiarze przyczynia się w pierwszej fazie do bólów głowy
i mięśni(szczególnie okolicy szyi i karku) oraz do zaburzeń
miesiączkowania. Następnie przysparza kłopotów z układem krążenia
i wywołuje dysfunkcję układu hormonalnego oraz systemu odpornościowego.
Możemy spodziewać się konsekwencji somatycznych i psychosomatycznych,
takich jak: choroby wrzodowe, bóle brzucha i jelit, kołatanie serca,
stały wzrost ciśnienia tętniczego obniżenie nastroju, brak zainteresowań
lub efekt wypalenia zawodowego. Może też przyczyniać się do otyłości.
Organizm w reakcji na stres dysponuje mechanizmem, który w obliczu
zagrażającego niebezpieczeństwa w ciągu kilku sekund przestawia go w
stan wyjątkowy podnosząc poziom hormonów stresu, a więc rozszerza
źrenice, przyśpiesza akcję serca, podnosi ciśnienie, zaopatruje mięśnie
w zwiększoną ilość substancji odżywczych oraz redukuje trawienie.
Wielokrotnie częściej nasz mózg sięga po jej przeciwieństwo – proces
relaksu, którego badanie nauka dotąd zaniedbywała. Jest on rozproszony,
skomplikowany i trudniejszy w zgłębianiu. Jednak tylko w trybie relaksu
organizm jest w stanie dokonać samo naprawy. – Gdy zmienimy nasze myśli,
może to faktycznie wywrzeć wpływ na to, w jaki sposób mózg będzie się komunikował
z resztą organizmu.
W relaksacji niezmiernie pomocne bywa dobre, pozytywne myślenie.
Optymiści żyją dłużej, a pogodni pacjenci lepiej znoszą choroby
onkologiczne, nerek czy układu krążenia i mają sprawniejszy system
odpornościowy. Wyniki badania na studentach Harvardu pod względem takich
parametrów, jak zdrowie, zadowolenie oraz relacje międzyludzkie było
wymowne. Stwierdzono, że pesymiści już w wieku 45 lat mieli więcej
dolegliwości jak optymiści. Dysfunkcje organizmu pojawiały się wcześniej
w cięższej postaci a w sześćdziesiątym roku życia byli bardziej
schorowani. Kto natomiast patrzył na życie pozytywnie, miał o 45 procent
niższe ryzyko zgonu.
Poniżej kilka wypróbowanych sposobów na opanowanie stresu.
miłość i empatia.
Zastąpmy własny egoizm dobrocią. Odrzućmy pychę i
próżność. Niech pomaganie innym stanie się sposobem naszego życia.
Odczujemy zadowolenie, przyjemność i nieskrywaną satysfakcję, Ale tylko
wówczas, gdy jest to pomoc bezinteresowna. Może to być drobny gest
jednak koniecznie płynący z serca, niewymuszony, naturalny,
spontaniczny. Pamiętajmy jednak, że osoby, które pomagają innym i muszą
być empatyczne z drugiej strony nie powinny przejmować się ich losem
do tego stopnia, żeby zaszkodzić sobie. Kto się tego nie nauczy, ryzykuje depresją!
Uśmiech.
Popularne stwierdzenie, że „śmiech to zdrowie”, ma swoje
podstawy naukowe. Śmiech uruchamia całą gamę mięśni, powodując efektywne
dotlenienie organizmu oraz stymuluje mózg do wysyłania neuroprzekaźników,
zwanych endorfinami odpowiedzialnych za poczucie zadowolenia.
Uśmiech, nawet wymuszony aktywuje „mięśnie uśmiechu” i tak zwany chemiczny łańcuch szczęścia.
Modlitwa i medytacja.
Dla wierzących modlitwa jest łaską, przywilejem i otuchą.
Świadectw równowagi i wyciszenia, ogarniającego spokoju, pogody
ducha czy uporządkowania myśli podczas modlitwy jest bardzo dużo.
Ukierunkowując odpowiednio podczas medytacji czy modlitwy aktywność
elektryczną w komórkach nerwowych, można siłą własnych myśli zostawić
nawet ślady w swoich genach. Aby stymulować „chemiczne stałe łącze”
między ciałem i mózgiem, można kierować myśli na określone obszary ciała
lub sekwencje ruchów w czasie skupienia.
Sen i drzemka.
Śpij dostatecznie długo. Zbadano, że w trakcie snu nawet 50 milionów
uszkodzonych komórek co sekundę jest wymienianych na nowe.
Faktem jest, że wyspani i wypoczęci stawiamy czoła wyzwaniom dwa razy łatwiej.
Pozytywne myślenie staje się przy tym pożądanym i naturalnym
skutkiem ubocznym. Sen zatem działa jak swego rodzaju program odmładzający ciało,
umysł i duszę.
Ruch.
Każda aktywność fizyczna odstresowuje. Wieczorny spacer przed
snem jest tego dobrym przykładem. Szczególnie przy stresie powinien być
obowiązkowym punktem dnia. Naukowcy z Uniwersytetu w Glasgow
zaobserwowali pięćdziesięcioprocentową poprawę stanu psychicznego osób,
które uprawiały sport w środowisku naturalnym wśród zieleni. Pomóc mogą
też inne ćwiczenia- patrz ćwiczenia relaksacyjne na naszym portalu.
Dotyk i masaż.
Dobry dotyk jest oczekiwany i akceptowany. Oddanie się w
ręce ukochanej osoby to dotyk, który ma wręcz lecznicze działanie.
Podczas masowania stosujemy głaskanie, rozcieranie, lekkie ugniatanie
i opukiwanie. Masaż powinien być łagodny i nie może powodować bólu!
Najlepiej stymulować okolice karku, barków, mięśnie pogranicza grzbietu
i lędźwi oraz stóp. Masaż odpręża i likwiduje napięcia, wzmacnia tkankę
mięśniową, koi nerwy i daje mnóstwo zmysłowej przyjemności.
Sylwetka człowieka.
Chodź wyprostowany i dbaj o swoją postawę. Ma ona bezpośredni wpływ na to,
jak się czujemy. Niedbała sylwetka, garbienie się może budzić negatywne myśli.
Profesor psychologii Sascha Topolinski wyjaśnia:
„Osoba o wyprostowanej postawie nie tylko wygląda na bardziej
pewną siebie – ona także tak się czuje”. Skutkuje to lepszym
samopoczuciem i poprawą nastroju. Dlatego chociażby tak ważne są
ćwiczenia korekcji postawy u dzieci i młodzieży w czym od wielu lat się specjalizujemy!
Ład i porządek.
Organizując sobie dzień znacznie ułatwiamy sobie funkcjonowanie.
Bałagan, bezład czy wieczny chaos wokół nas sprawia, że czujemy się wciąż niepewni,
zmęczeni i podenerwowani. Dobrze wówczas
wieczorem czy rano przygotować sobie listę zadań na cały dzień.
Odhaczając punkt po punkcie odzyskamy poczucie panowania nad sytuacją.
Powróci radość i przekonanie o własnej wartości. Gdy po stronie „do
zrobienia” nie zostaje już nic, możemy oddać się zasłużonemu relaksowi!
Poczucie własnej wartości.
Nie czuj się jak fajtłapa czy oferma. Kto traktuje siebie jako „ofiarę losu”,
czuje się wydany na jego pastwę.Jest to w samej rzeczy uczucie utraty kontroli.
Powinniśmy przemyśleć i zastanowić się co jesteśmy w stanie dokonać – pomimo wszystkich
przeciwności życia. Unikajmy krzywdzącej samooceny w: postaci „jestem
do niczego”, „mogłem inaczej”, „, „dlaczego jestem taki tępy” itp.
Spróbuj pokochać i zaakceptować siebie. Spoglądaj z ufnością w przyszłość.
Gdy każdego ranka zadasz sobie pytanie: „Co mogę dziś zrobić, by moje życie
stało się lepsze?” – automatycznie wprawi cię to w fajny humor.
Zrezygnuj z alkoholu.
Dość powszechnie „zapija się smutki”. Prowadzi to
prędzej czy później do dużych zaburzeń w naszym organizmie, wpływa
destrukcyjnie na intelekt i psychikę. Alkohol pomaga rozluźnić napięcie,
ale na krótko. Picie szkodliwe i ryzykowne przeradza się w uzależnienie.
Osoby, które kiepsko radzą sobie ze stresem i rozładowują go alkoholem,
powinny sięgnąć po napary. Można je przygotować z pojedynczych ziół lub
mieszanek: chmielu, kozłka lekarskiego, melisy, lawendy, rumianku,
arcydzięgla, berberysu. Działają one łagodnie, ale są bardzo skuteczne.
Trzeba jednak pić je regularnie i przez dłuższy czas.
Kąpiel lub prysznic.
Wieczorny prysznic, który, jak twierdzi Spike Lee,naukowiec z University of Michigan,
korzystnie oddziałuje na naszą psychikę, bo „zmywa” negatywne emocje po całym dniu.
Podobny efekt daje ciepła kąpiel z dodatkiem szarego mydła, olejków (cynamonowego,
eukaliptusowego, lawendowego, migdałowego) lub naparu z pachnących ziół
kwiatu rumianku i lawendy i liści melisy. Ciepła woda dodatkowo relaksuje i rozluźnia napięte stresem mięśnie.
Przygotował lekarz medycyny Jacek Reichert
Zobacz też „dieta biurowa” w zakładce Żywienie